Miniony tydzień w Bydgoszczy - masakra... Temperatura powietrza przekraczała 30 stopni, słońce paliło, w sumie przez tydzień tylko 3 razy wyszłam z Amelką na spacer, wolałam siedzieć w domu, Amelka chyba też, bo na spacerach trochę niespokojna była.
W domu trochę chłodniej, ale bez rewelacji.
Sięgnęłam po szydełko, dawno temu (jeszcze będąc w ciąży) zaczęłam dziergać obrus, ale jak to u mnie z dużymi projektami - jakoś przeleżał będąc w fazie początkowej, w tym tygodniu zamierzam skończyć go choćby do połowy!! Poniżej części składowe tegoż obrusa, przybywają w wolnym tempie, gdyż ręka się poci i robota nie idzie:
Siódmy romb się robi, jeszcze jeden i połączę je wszystkie, a wtedy zabiorę się za kolejną część obrusa - kwadraty z kwiatków.
Dzisiaj skroiłam dwie torby, mam trochę materiałów z odzysku, trzeba je jakoś wykorzystać. Jedna ma być na imieniny dla mojej mamy, mam jeszcze miesiąc, chyba dam radę :)
Do bransoletki z poprzedniego posta powstały maleńkie kolczyki, zdjęcia jutro, bo dziś już za ciemno. strasznie wciąga mnie frywolitka :)
A na deser dziś były rogaliki drożdżowe z nadzieniem różanym, pyszności:
Przepis banalnie prosty: 1/2 kg mąki, kostka margaryny, 2 łyżki cukru, 1 cukier waniliowy, 1/2 szklanki mleka, 6 dag drożdży, marmolada - najlepiej różana.
Tłuszcz, 1 łyżkę cukru, cukier waniliowy i połowę mleka rozpuścić w garnku i zostawić do wystygnięcia, w misce zrobić rozczyn - drożdże, 1 łyżkę cukru, 2 łyżki mąki i resztę mleka - przykryć ściereczką do wyrośnięcia. Jak rozczyn będzie gotowy dodać do niego resztę mąki i zawartość garnka, ciasto wyrobić, rozwałkować, pociąć na trójkąty. Na każdy trójkąt położyć pół łyżeczki marmolady i zawinąć, Piec w temp. 180 stopni do zarumienienia, u mnie to jest około 15 minut.
Dawno nie pokazywałam Tosi - tu przeszkadza Oskarowi, a co :)
To tyle na dzisiaj, w czwartek nasze spotkanie robótkowe, już się nie mogę doczekać :)
We wtorek zawody Oskara w bieganiu, oj będzie się działo:)
Buziaki dla wszystkich!!!
Ciekawa jestem efektu końcowego obrusa. Mam nadzieję, że wszystko uda mi się poukładać tak, żeby dotrzeć na spotkanie. W sumie wszystko zależy od wyników egzaminów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj szykuję się bardzo ciekawy, pomysłowy obrus! Już fajnie wyglądają te części składowe:) Rogaliki wyglądają bardzo smacznie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego tygodnia Wam życzę:)))
Obrus z elementów rewelacyjny :-) Bardzo jestem jego ciekawa...
OdpowiedzUsuńKot wspaniały :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Zapowiada się piękny obrus :).
OdpowiedzUsuńMoże kotek czeka na swoją kolej na komputerze hihi.
Jestem ciekawa całości pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń