Obserwatorzy

środa, 22 maja 2013

Psotnik - w końcu ukończony :)

Pisałam ostatnio, że robię coś nowego. I zrobiłam. Bransoletkę ściegiem peyote, wzór zakupiony na beading.pl, autor wzoru: Tauriel-design. Zajęła mi dwa tygodnie, albo i więcej, bo miałam przerwę w pracy - zabrakło koralików.... A tych potrzebnych było prawie 3 tysiące.... 
Bransoletka ma 15 cm długości beż zapięcia, z zapięciem 19 cm, szerokość 5 cm.
Użyłam koralików  Toho Treasure Opaque Jet, Opaque Lustered Cherry i Opaque Lustered Navajo White. A oto efekt:

Kolory jak zawsze trochę przekłamane, kiepskie światło od rana niestety, tło jest koloru kości słoniowej, tak mi się kojarzy ten kolor :)
Trochę kiepski zapięcie, kwiatki średnio pasują do całości, ale obecnie innego nie miałam, z czasem pewnie je zmienię.

Córka moja rośnie jak na drożdżach, każdy dzień wnosi w nasze życie coś nowego, żeby nam to nie umknęło postanowiłam założyć drugiego bloga Pamiętnik Aktywnej Mamy , serdecznie zapraszam do czytania nie tylko mamy!!
Moja Amelka:

Dawno nie pisałam o kulinariach, trochę się tego nazbierało i będzie to pewnie temat następnego posta :)
Pozdrawiam wszystkie moje czytelniczki :)


3 komentarze:

  1. Świetna, może w takim razie zrobisz zapięcie koralikowe? Mi brak cierpliwości do tego ściegu, wolę krosno. Drugiego bloga też będę podglądać.
    Pozdrawiam :)

    Ps. Córcia śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O zapięciu koralikowym nawet myślałam, ale po żmudnym robieniu tej bransoletki poszłam na łatwiznę......

      Usuń
  2. Moniko dzięki za zgłoszenie się do zabawy, a ja myślałam, że to zakładka - widzisz jak ja się znam [ szkoda gadać] , ale jest piękna nie ważne co to jest pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas :)