....że nie będę miała czasu na pisanie, na przeglądanie Waszych blogów.... Net kuleje cały czas, w pracy nie zawsze mogę znaleźć chwilkę na przejrzenie chociażby tego, co u Was słychać.... Moje robótki leżą odłogiem, jakoś tak się wszystko układa, że wieczorem kiedy sięgam po robótkę - moja poduszka mnie woła tak bardzo, że nie mogę się oprzeć ... i idę spać....
Dziś mam do pokazania coś innego, coś, do czego poniekąd zmusili mnie panowie, którzy remontują elewację naszego domu:
Stało to na balkonie i straszyło przechodniów i okoliczne ptaki... Żadna roślinka w tym nie wyglądała ładnie.... Po renowacji wygląda tak:
Jeszcze ze 2 warstwy lakieru i będzie gotowa, kwiatki czekają:)
Robi się też serweta z motylem, mam nadzieję, że w tym życiu dam radę ją skończyć!!
To nawet nie połowa serwetki, dzierga się fajnie, choć mozolnie mi to idzie. Efekt zadowalający chociaż to dopiero początek:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Śliczna doniczka, teraz roślinki będą się wspaniale w niej prezentować, serweta zapowiada się bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za miłe słowa i w ogóle, za odwiedziny.
Doniczka miodzio,a serweta na pewno będzie super!Dasz radę :)
OdpowiedzUsuńi Ty piszesz,że nic się nie dzieje... doniczka świetna, a serwetka zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuń