Obserwatorzy

sobota, 14 maja 2011

Wiedziałam, że tak będzie...

....że nie będę miała czasu na pisanie, na przeglądanie Waszych blogów.... Net kuleje cały czas, w pracy nie zawsze mogę znaleźć chwilkę na przejrzenie chociażby tego, co u Was słychać.... Moje robótki leżą odłogiem, jakoś tak się wszystko układa, że wieczorem kiedy sięgam po robótkę - moja poduszka mnie woła tak bardzo, że nie mogę się oprzeć ... i idę spać.... 

Dziś mam do pokazania coś innego, coś, do czego poniekąd zmusili mnie panowie, którzy remontują elewację naszego domu:


Stało to na balkonie i straszyło przechodniów i okoliczne ptaki... Żadna roślinka w tym nie wyglądała ładnie.... Po renowacji wygląda tak:
 Jeszcze ze 2 warstwy lakieru i będzie gotowa, kwiatki czekają:)
  
Robi się też serweta z motylem, mam nadzieję, że w tym życiu dam radę ją skończyć!!


To nawet nie połowa serwetki, dzierga się fajnie, choć mozolnie mi to idzie. Efekt zadowalający chociaż to dopiero początek:)

Pozdrawiam serdecznie:)

3 komentarze:

  1. Śliczna doniczka, teraz roślinki będą się wspaniale w niej prezentować, serweta zapowiada się bardzo ładnie.

    Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa i w ogóle, za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Doniczka miodzio,a serweta na pewno będzie super!Dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. i Ty piszesz,że nic się nie dzieje... doniczka świetna, a serwetka zapowiada się ciekawie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas :)