Obserwatorzy

środa, 23 lutego 2011

Przeczytane....


"Czasem kopnięcie losu przynosi nam wyzwolenie… Pozbawiony pracy Wiesiek dowiaduje się od swego kumpla, że jest dobra praca, ale daleko poza domem. Przyjmuje ją z wątpliwościami i nadzieją, zresztą skorzystałby z każdej szansy, byle przerwać poniżający stan pałętania się po domu, bycia utrzymankiem własnej żony. Silne i prawdziwe męskie przyjaźnie pozwalają mu z humorem i dystansem przeżywać życiowe porażki i uwierzyć, że trzeba iść naprzód i poszukiwać sensu życia, nawet gdy wszystko jest przeciw i ma się ponad pięćdziesiąt lat. Los bywa szczodry… W jesiennych barwach Mazur oraz w zimowym krajobrazie Finlandii Wiesiek odnajduje nieznane mu dotąd znaczenie miłości – dojrzałej i mądrej – i kobietę, której tak długo szukał. Małgorzata Kalicińska w swej nowej powieści – Zwyczajny facet– w stylu znanym z bestsellerowego Domu nad rozlewiskiem po raz kolejny udowadnia, że miłość może połączyć i uzdrowić pokaleczone osoby i być nadzieją na spełnione życie. Jesienią też rozkwitają kwiaty..."

 Przeczytałam jednym tchem, książka napisana jest prostym, przyswajalnym językiem, kto czytał "Dom nad rozlewiskiem" to wie o czym mówię... polecam na te jeszcze chłodne (właściwie lodowate) wieczory!! Zakończenie napisane tak, że być może będzie kolejna część.....
Pozdrawiam gorąco!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za poświęcony czas :)