Obserwatorzy

czwartek, 22 stycznia 2015

4. WDiC i gail nr 4

Trochę mi wstyd. 
Tunika dla Amelki leży odłogiem. Wysiliłam się tylko na tyle, żeby pozaznaczać sobie miejsca, w których zrobię podkroje pach.
A też nie jest tak, że nic nie robiłam cały tydzień!!!
Na początek skończyłam zieloną chustę Gail, która zaczęłam we wrześniu 2013 roku!!
Mam gdzieś zdjęcie z naszego robótkowego spotkania z tamtego czasu, na którym widac początki powstawania tej chusty.
Zgłaszam ją jako punkt nr 1 w Wyzwaniu Dziewiarskim u Maknety - skończyć robótkę zaczętą przed 1 stycznia 2015r.



Prawdziwy kolor tej chusty to ten z ostatniego zdjęcia.
Na chustę poszły 2 motki włóczki Opus Mimoza , druty nr 5.

Jeśli o czytanie chodzi to "Lilkę" skończyłam, książka gruba, dużo opisów, mało akcji, dobra chyba raczej dla tych, którzy przeżyli komunizm, ja z komunizmu niewiele pamiętam bo się w stanie wojennym urodziłam....
Teraz zaczęłam czytać "Projekt matka" Małgorzaty Łukowiak, zaczęłam, ale jak na razie podoba mi się i czytam dalej!!
Opis z serwisu lubimyczytac.pl:
Para trzydziestolatków prowadzi życie zapracowanych żołnierzy korporacji. Dzielą czas między pracę a przyjemności, do pewnej lipcowej nocy, której kobiecie śni się dziecko. Trzyletnia dziewczynka z fazy REM
niespodziewanie się staje nie cierpiącą zwłoki potrzebą. Konieczność dziecka, niemożność poczęcia dziecka, ciąża, która się dzieje w zgoła niespodziewanych kierunkach, wczesne macierzyństwo, podwójne macierzyństwo, potrójne macierzyństwo - „Zmierzch (i poranek) Supermatki" jest zapisem (r)ewolucji od bezdzietności do wielodzietności, rejestracją stanów ducha i ciała kobiety, z której
wykluwa się matka. Ze wzrostem liczby dzieci w gospodarstwie rośnie nie tylko zmęczenie narratorki, ale i jej samoświadomość, ewoluuje postrzeganie świata. Monolog bywa oniryczną opowieścią o śródnocnych
epifaniach i mięsistą gawędą o opętańczym biegu między pracą, szkołą, przedszkolem, niemowlęciem, praniem a zakupami. Nie ma supermatek.
Książka jest sfabularyzowaną wersją bloga zimno.blog.pl, wyróżnionego tytułem „Bloga roku 2009". 
 

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ja całymi dniami bym spała!! Czas mnie goni, zostały mi około 2 miesiące w kraju, kończę wszelakie swoje porozpoczynane prace i robię wszystko na raz!!!
A tak bardzo chciałabym być taka "poukładana", że jak coś zaczynam to robię to do końca, a nie, że mam kilka(naście) "projektów" w trakcie......

Pozdrawiam słonecznie i dziękuję za komentarze pod poprzednim postem!! Staram się tez do Was zaglądać i komentować :) Dziś tez pobrykam po Waszych blogach :)





8 komentarzy:

  1. Piękna chusta :-) Śliczny kolor i cudny wzór.
    mam tak samo, jak Ty - wracam do domu i najchętniej poszłabym spać... jestem notorycznie niewyspana, a w nocy budzę się o 3 albo 4 rano i koniec - koszmar :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to budzisz się tak jak ja :) ostatnio dzień w dzień od 3 w nocy maluję słoiki, które niedługo pokażę....

      Usuń
  2. Uroki naszej zimy i braku słońca, że człowiek wiecznie zmęczony bez energii, aby do wiosny, piękna chusta, może cię pociesze, że ja mam pled,który już 2 lata się robi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak piękna Gail absolutnie nie powinna się znaleźć na blogu zatytułowanym "Nic takiego" Musisz zmienić nazwę bloga na coś wielkiego - zwłaszcza że ukończyłaś odłożony projekt - to trudniejsze niż zrobienie dwóch nowych!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię opisôw... To już wiem, że od tej książki mam się trzymać z daleka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chusta super :).
    Na pewno byłaś z siebie dumna, że jedno wyzwanie jest już zrealizowane :).

    Teraz są chyba takie dni, że człowiek jakby mógł, to by je chętnie przespał ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Chusta jest piękna. Zachęciłaś mnie do blogo-książki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas :)