Obserwatorzy

piątek, 11 stycznia 2013

Nadrabiam zaległości :)

Dzisiaj trochę nierobótkowy post, chociaż dziergam dzielnie kilka rzeczy na raz, ale brak niestety dokumentacji fotograficznej. Mam nadzieję nadrobić to w weekend. I na pewno się pochwalę!!
Od początku roku czekałam na wizytę u lekarza, ogólnie czuję się dobrze, z tym, że ciężko mi się już chodzi. Wizyta była we wtorek, okazało się, że Mała już się pcha na świat i raczej do terminu nie dotrwam. Doktorek daje mi 2-3 tygodnie... Wszystko ok, tylko wyprawka do końca gotowa nie była!! Także ten tydzień spędziłam na dokupowaniu najpotrzebniejszych rzeczy, co zresztą bardzo lubię :) Ale żeby nie było za kolorowo, to na sam koniec posypały mi się wszystkie wyniki badań, co mnie zaskoczyło, bo cała ciąża przebiega idealnie, a tu nagle cukrzyca, podwyższone płytki krwi.... Więc z powrotem na powtórkę wszystkich badań.... które okazały się bardzo dobre!! Teraz nie wiem czy to laboratorium jaja sobie ze mnie robi, czy pomylili moje wyniki z innymi...
Ostatecznie: wszytko jest w porządku a ja nie mogę doczekać się porodu :)

Co więcej myślę nad moim kolejnym rocznicowym candy, które ogłoszę pewnie po niedzieli, także zaglądajcie i zapisujcie się!!

Dzisiaj mogę jedynie pokazać jak mniej więcej obecnie wyglądam:
Uwielbiam mój brzuszek i z jednej strony ciężko mi, że niedługo go nie będzie, ale z drugej strony chcę już zobaczyć moją córeczkę :)

Pozdrawiam Was wszystkie gorąco!!

14 komentarzy:

  1. Ojej, odważna z Ciebie kobieta, skoro piszesz że nie możesz się doczekać rozwiązania - mi ta wizja spędzała sen z powiek:-)) Dużo zdrówka życzę dla Was obojga:-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wyglądasz, pomyślnego rozwiązania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zobaczysz Ją niedługo, trzymaj się:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że ostateczne wyniki wyszły ok :) Spokojnego czasu oczekiwania i szybkiego porodu :) Promieniejesz szczęściem, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja Ci wysyłam wielki uśmiech. Wyglądasz pięknie!! Oj sama bym jeszcze w ciąży pochodziła!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny masz brzuszek i choć koniec ciąży jest ciężki, to jednak czujemy się wtedy po prostu wyjątkowo, czyż nie? Załapałam się na kawkę? Ciasto sobie daruję, bo nie powinnam:) Szczęśliwego rozwiązania życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję i życzę jak najszybszego przybycia córeczki :)))
    Sama pamiętam, jak się nie mogłam doczekać spotkania ze swoją córeczką.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszamy do konkursu. Do wygrania body.
    Link do konkursu to:
    http://blog.naszkoliberek.pl/konkurs-swieta-i-po-swietach/

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie wyglądasz. :)
    U mnie ferie dopiero za 2 tygodnie niestety.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak na końcówkę to tylko pozazdrościć wyglądu! Ja wyglądałam jak napompowany balon :/ woda mi się zebrała i puchłam. Porodu wnioskuje, że się nie obawiasz i bdb! To jest dobre nastawienie, bo wcale diabeł nie taki straszny jak go malują. Życzę dotrwania jak najdłużej :) i przesyłam buziaki!
    P.S. Przepiśnik pewnie dostaniesz po porodzie bo mam rękę poparzona i jestem uziemiona. Pa

    OdpowiedzUsuń
  11. Moniu, życzymy szybkiego i łatwego rozwiązania :-) I czekamy na Maleństwo :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyglądasz pięknie :) życzę Ci żeby wszystko przebiegło szybko i sprawnie pozdrawiam :):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moniko, jak Ty pieknie wygladasz - az Ci zazdroszcze. Wielkie buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko dziękuję, uwielbiam mój brzuszek i trochę mi smutno, że już go za chwilkę nie będzie, ale też wielka radość z narodzin długo oczekiwanej córki :)

      Usuń

Dziękuję za poświęcony czas :)