Widziałam na innych blogach, strasznie mi się spodobały... sznury tureckie.... tak to się chyba nazywa co? Cały czas myślałam, że to bardzo trudne, w końcu kiedyś postanowiłam się odważyć i... a to nitka się plątała, koraliki krzywe jakieś... Dałam sobie spokój na długi czas. Niedawno zamówiłam koraliki Toho. Wszyscy o nich piszą, więc chciałam zobaczyć co w nich takiego fajnego. A no i kształt i kolory i duży otworek i równe w miarę są ( właściwie najrówniejsze jakie miałam ).
I poczyniłam pierwsze kroki:
Długość bransoletek 15 cm (chudą łapkę mam - chociaż coś :) ), kolczyki i zawieszka - 4 cm.
Strasznie fajna zabawa:)
Jutro podsumowanie mojej pierwszej wymianki.
Dobranoc!!
Te są koralikowe, tureckie to z rurkami. :) Piękne początki. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję kochana za podpowiedz, żyłam w nieświadomości :-) a sznurów tureckich może też się nauczę :-)
Usuńale super bardzi mi się podobają ale ja bym chyba nie potrafiła zrobić czegoś takiego:)
OdpowiedzUsuńJesteś pewna,że to Twój pierwszy raz?? Bo cuda Ci wyszły, równiutkie, kolorowe...gratuluję!
OdpowiedzUsuńMoniko przepięknie ci wyszło!!! Absolutnie nie widać, ze to Twój pierwszy raz, gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Zdolna dziewczyna z Ciebie :-))pięknie wyglądają :-))
OdpowiedzUsuńMoniś jeszcze raz dziękuję za prezent nawet się nie spodziewałam że ten drugi komplecik będzie mój :) bardzo bardzo dziękuję
OdpowiedzUsuń