Niebieski to nie jest mój ulubiony kolor.... ale zakupiłam kilka dni temu spódniczkę.... no spodobała mi się i tyle!! Wczoraj poczyniłam do niej korale, takie kulki wypchane watą, kordonek Ariadna, szydełko nr 1,75. A oto moje nowości:
Spódniczka zachwyciła moją siostrę a jeszcze bardziej korale, tak więc nie mam już nowego ciuszka:)
Za to do kompletu dorobiłam jeszcze kolczyki. I tak po raz kolejny uszczęśliwiłam siostrę:) Niby drobiazg ale zawsze!!
Poza tym przez 3 tygodnie walczyłam z chorymi zatokami... oprócz kataru uciążliwa była gorączka, leżąc w łóżku chciałam coś dziergać ale nie dało rady, ręce spocone aż kapało, nie szło utrzymać szydełka.... Cóż, pech....
Ale wszystkich gorąco pozdrawiam i dziękuję za to, że tu zaglądacie i zostawiacie po sobie ślad....