Obserwatorzy

niedziela, 8 grudnia 2013

Finał wymianki, podaj dalej i zaległości......

Nie wiem od czego zacząć po tak długiej przerwie..... 
Większość z Was pewnie wie, że wróciłam na koniec października do pracy i niestety, moja doba chyba skurczyła się, skurczyła się do granic moich możliwości... 
Więc postanowiłam tak: żeby wyrobić się ze wszystkim przed świętami odpuściłam sobie grzebanie w internecie na rzecz szydełka i drutów. I powiem - jakoś to nawet idzie!!

Na początek - finał "Wymianki kalendarzowej", którą organizowała Kasia z bloga ...anielskie tchnienie...
Moją parą została bogo z bloga "Wszystko co nadaje się na prezent"
co dostałam:
 kalendarz w moich ulubionych kolorach

 zawieszkę, co Amelka przygarnęła od razu

i sówkę-broszkę :)
i przepraszam - czekoladę!! Ale nie dotrwała do zdjęć, bo ją pożarliśmy......
Bogo- jeszcze raz dziękuję!!
Zajrzyjcie koniecznie na jej bloga :)

Co posłałam:
 kalendarz - widok z tyłu

 kalendarz - przód :)

 ramka na zdjęcie

 bransoletka  zielono-brązowa

czekolada.....
Finał naszej wymianki był 6 grudnia, ja niestety dopiero dzisiaj publikuję zdjęcia, bo naprawdę wcześniej nie mogłam.

W zeszłym tygodniu dostałam paczkę od kawusiowej5 z bloga "Kawusiowa po godzinach" w ramach zabawy "podaj dalej",  zajrzyjcie do niej koiniecznie!! Kawusiowa ma kilka blogów, a na nich same piękne rzeczy, nie mam słów, które mogłyby wyrazić i opisać to co stworzyła :)
Nie wspominając już o ilościach....
Już wrzucam fotki prezentów:
 korale - piękne niebieskie, takich nie mam!! tzn. już mam :)

 pudełeczko słodkie z biedroneczką :)

i słodkości.... schowałam na później :D

I teraz czas na mnie, żeby ogłosić zabawę "Podaj dalej"!!
Dwie chętne osoby proszę o pozostawienie pod tym postem komentarza z wyrażeniem chęci wzięcia udziału w zabawie (po polsku to napisałam?? jakoś tak miało być), przesłanie na mojego maila adresu do wysłania paczki i wybranie prezentu- biżuteria czy decoupage??

I ważna wiadomość - wszystkie zaległe paczki wyślę w tym tygodniu, obiecuję!! Bardzo przepraszam wszystkie dziewczyny, które nie doczekały się jeszcze prezentu ode mnie, wybaczcie!!!!

Na koniec wrzucam zdjęcie mojego nowego komina i mitenek, nowego bo tegorocznego, choć ma już z miesiąc :) Tak naprawdę to robi się już kolejny.
Wełenka kolorowa, akryl turecki czy coś w tym rodzaju, bardzo miękka, ciepła, fajna:) Kolory jak dla mnie super, chciałam, żeby mi pasował do kilku kurtek, a nie do jednej jak to u mnie najczęściej bywa. Wszystko robione na drutach z żyłką nr 5, mitenki bezszwowe, komin z początku miał być szalem, dlatego też posiada jeden szew :)
Wełenka:

komin-otulacz:

mitenki :)

A w Kauflandzie jakiś czas temu znalazłam włóczkę akrylową, motek 400g za 24,99!!
Był tylko jeden więc nie mogłam go takiego samotnego tam zostawić!!
Melanż różu, szarego i białego... Będzie czapka, komin i rękawice!!!

Poza tym zrobiłam 11 świeczników na zamówienie (jak znajdę fotkę to wrzucę), robią się bombki, dzwonki i inne gwiazdki na święta oczywiście, na warsztacie kończę coś z decoupage'u i próbuję znaleźć czas na lukrowanie pierników!!!!!

Wszystkich pozdrawiam serdecznie i dziękuję tym, którzy o mnie pamiętają, nawet kiedy nie mam czasu na pisanie, dziękuję :*:*:*
Białego wieczoru życzę :)

xxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Dopisane:
To mój 100-tny post, pierwsza osoba, która pozostawi pod nim komentarz otrzyma upominek, pozdrawiam :)

piątek, 18 października 2013

Chusta

Miała być gail, na ile jest zgodna z oryginałem?? Trochę jest :) U mnie chusta ma oczko środkowe, bo tak mi było łatwiej dziergać, a muszę napisać, że to moja pierwsza chusta i pewnie nie ostatnia :) Zaczęłam ją robić dzięki Elizie (tak, tak!!), według Jej wskazówek, mi się podoba. Wyszła szeroka na 2 metry, długa 80 cm. Zabrakło mi włóczki na wykończenie, więc kilka ostatnich rzędów opuściłam. Z początku chciałam spruć kawałek, ale.... już się tyle naprułam przy tej chuście, za wszystkie czasy!! Ta jest pierwsza więc nie musi być doskonała, prawda?? Kolejne będą lepsze, obiecuję :)
Przy obecnej pogodzie zrobienie ciekawego zdjęcia graniczy z cudem. W pokoju próbowałam, rozwieszałam chustę gdzie się dało i ciągle wychodziła w kolorze ... szarym.... 
Jednym rzutem trafiła na balkon, gdzie nieźle wiatr nią potrząsał, dlatego zdjęcie jest jakie jest, trudno, coś tam widać.
Może uda mi się w jakiś ładny dzień ciekawsze fotki zrobić to dorzucę :)
Aha- włóczka Sasanka, druty na żyłce nr 5.


środa, 16 października 2013

Kto może niech pomoże!!

Kochane - kto ma swoje gotowe prace i chciałby pomóc malutkiemu choremu chłopczykowi, niech zajrzy TU - po więcej informacji.
Czasu jest mało, bo kiermasz naszych prac odbędzie się już za tydzień...
Ja dołączam do akcji.

Michałek


poniedziałek, 14 października 2013

Jeszcze trochę koralików...

Pomimo nieprzychylnego dla mnie czasu, cały czas coś dłubię i dłubię. Na warsztacie rozgrzebanych kilka, a może nawet kilkanaście (!) prac, dysponuję tylko wolnymi wieczorami, kosztem sprzątania lub prasowania... Dlatego wszystko tak opornie idzie. Ostatni tydzień siedzenia w domu wykorzystuję do oporu, ile się da, kilka godzin snu musi wystarczyć :)
Dzisiaj pokończyłam rozgrzebane koraliki:

 kolczyki tylko dla mnie :) musiałam spróbować, czy umiem :)

bransoletka w zieleniach:
 i granatowo- czarna:

a biało-czerwona jest dla koleżanki:

Kończę też słoiczek na herbatkę (do pracy), do ozdobienia mam też pewne drewienko, no i do maszyny do szycia musiałabym usiąść, co już jest trochę skomplikowane, bo moja maszyna dosyć sobie hałasuje, a miejsce na nią mam tylko w pokoju, w którym śpi Amelka, w dzień nie mam szans na uszycie nawet chusteczki do nosa....

Nie byłam na ostatnim spotkaniu naszym robótkowym. Po raz pierwszy opuściłam nasz "zlot". Źle mi z tym było, dlatego postaram się poprawić, choć w świetle ostatnich wydarzeń... bardzo chciałabym przyjść... 

Następne spotkanie już 22 października w "Strefie" o 15:30.
Każdy jest mile widziany!!!

środa, 2 października 2013

Drewniana bransoletka

Powstała pod wpływem chwili, tzn. będąc w sklepie plastycznym wpadło mi w oko drewienko i serwetka i tak narodziła się owa bransoletka :


Miłego dnia!!

wtorek, 1 października 2013

Sznury tureckie

Kolejne trzy sznury tureckie powstały przez weekend, biorąc pod uwagę mój chroniczny brak czasu - to bardzo szybko!!
Ostatnio od Ani z bloga Twórcza Dziupla, dowiedziałam, się o nowym sklepie z koralikami i akcesoriami do tworzenia biżuterii qnszt.pl , zrobiłyśmy w nim wspólne zakupy ( wraz z Basią!), jesteśmy zachwycone :) Bardzo dużo promocji, rabaty, wysyłka gratis już od 45 zł no i co też ważne wysyłają towar w 12 godzin!! Zamówienie poszło w czwartek około 14, w piątek przed południem przyszła paczka :) 
Moje zdziwienie było baaardzo wielkie, tym bardziej, że sklep, w którym robiłam zakupy dotychczas bardzo nieładnie mnie potraktował. Otóż wypełniając ankietę po otrzymaniu paczki napisałam szczerze co mi się nie podobało, a mianowicie, że czekałam na towar 5 dni, dla mnie to długo. Do tego dostałam wybrakowaną (niedolaną) końcówkę do wklejania. Po wypełnieniu ankiety dostałam zwrotną wiadomość, że tak to jest jak się robi zakupy na koniec tygodnia, to się niestety długo czeka (?). Także dziękuję za długi czas oczekiwania, przenoszę się w bardziej dogodne miejsce :)

Koniecznie zajrzyjcie na qnszt.pl !!

Moje ostatnie zakupy to przede wszystkim perełki 6 mm potrzebne do mich sznurów:




Rozmiary sznurów od 15 do 16,5 cm, średnica ok. 1,5 cm, super wyglądają na ręce :)

Pracuję dzielnie cały czas, powstają nowe pomysły, nowe rzeczy.
Za tydzień 8 października nasze kolejne spotkanie w kawiarni "Strefa".
Tak naprawdę ciężko jest znaleźć dogodne miejsce dla naszych spotkań, na razie zostajemy z tą kawiarenką, jeśli ktoś zna przyjazne miejsce dla kobiet z pasją czekam na info!!

piątek, 20 września 2013

Bliźniaczki :)

Tak nazwałam moje dwa pierwsze słoiczki, pierwsze ozdobione metodą decoupage:)
Słoiczki stały już kilka lat, czekały na swoje przeznaczenie. Pomalowane farbami akrylowymi do ścian i zapewne kolejne prace też w tych kolorach będą, bo farby mam sporo :) Trzeba wszystko wykorzystywać, a jak!! Daleko mi do ideału, tzn. tym słoiczkom, ale cóż, no się uczę dopiero, zabawa mnie wciągnęła, szukam przedmiotów do zdobienia :)
Dokumentacja fotograficzna:








Do recyklingu biorę stare obrusy, które miały zostać wyrzucone, szkoda mi ich, bo materiały to głównie len i to taki z tych dawnych czasów, bardzo fajny jakościowo, coś z tego będzie, coś z tyłu głowy już się urodziło :)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających!!
Dziękuję za Wasze komentarze, dzięki nim wiem, że warto dalej tu być i pisać :)




środa, 18 września 2013

Zmieniłam....

... tytuły obu blogów. Tamte wydawały mi się takie banalne, cóż, wymyślane były naprędce, bo tytuł jakiś musi być. Poza tym zakładając bloga robótkowego, tak naprawdę nie wiedziałam, co będzie się na nim znajdować, jak się to potoczy, a teraz z czystym sumieniem mogłam tytuł zmienić :) Mam nadzieję, że nie podkradłam nikomu nazwy, jeśli tak, proszę o info!!

niedziela, 8 września 2013

Szukałam jesieni...

... wczoraj rankiem w lesie. Wysyp pająków i co za tym idzie- pajęczyn, nie pozwalał mi na skupienie się w poszukiwaniu grzybów. Sucho muszę przyznać... Znalazłam kilka podgrzybków, parę maślaków, mama znalazła nawet prawdziwka :)
Taki oto spacerek po lesie w sobotę o 8 rano... Rześkie powietrze, cisza, spokój, pełen relaks, to lubię....

Po powrocie koniec relaksu... a dlaczego ??
Przeczytacie TU 

Miłej niedzieli :)

czwartek, 5 września 2013

Herbaciarka dla mamy

Zafascynowana naszymi " mini warsztatami" decoupage'u zapragnęłam zrobić coś więcej. Najgorzej jest zebrać się na odwagę i zrobić pierwszy krok, ale odwrotu już nie było - zamówiłam herbaciarkę. Największą jaka była.
Mozolna to była praca, nie ukrywam, że ścierałam pierwsze malowanie, nie pasowały mi kolory, a i jedna z farb okazała się mało "współpracująca".
Ogólnie robiłam wszystko chaotycznie, bez jakiegoś planu, dlatego ciągnęło się to i ciągnęło, ale już jest :)


 Jest dosyć duża 29x25x7,5 cm, jak na pierwszą pracę - spora, namachałam się pędzlem :)
Zdjęcia jak zawsze średniej jakości, ale coś tam widać. Kolejne są słoiczki, ale czekają na lakierowanie.
Wciągnęło mnie, nie mam czasu, ale chociaż trochę w nocy skubię :)

Chusta powoli przybywa, ale nie obyło się bez prucia, zdarza mi się zgubić narzuty, ot co.

Buziaki dla odwiedzających!!

XXXXXXXX

Jeszcze słówko dopiszę: 
dostałam od mamy książkę na imieniny, na którą czaiłam się w zeszłym roku, a jak chciałam kupić, to już jej nie było, ale w tym roku znowu rzucili w markecie i mam:
Uwielbiam robić przetwory, a tu są proste przepisy, w sam raz dla mnie :)


wtorek, 3 września 2013

Finał wymianki lawendowej

Moja paczka dotarła dzisiaj z lekkim opóźnieniem do Renatki, mojej wymiankowej pary, dlatego też pozwalam sobie na kilka fotek z tej zabawy. 
Prezenty od Renatki :




Bardzo chciałam mieć swoją "dekupażową " herbaciarkę i mam!! 
Butelka też jest świetna, słoiczki stoją w kuchni i aż żal do nich coś włożyć!! 
Wszystko stoi i zdobi :)
Ja prezent od Renatki dostałam już daaawno, ale czekałam z otwarciem paczki, aż skończę prezenty dla Renatki, a oto co zrobiłam ja:



Jeszcze raz bardzo bardzo dziękuję Renatce za piękne prezenty, a Ani za zorganizowanie zabawy :)

Aktualnie powróciłam do drutów, dzięki Elizie, od której mam schemat na chustę gail i zaczęłam dziergać!! Nawet coś tam wychodzi. Dłubię też trochę w drewnie, czyli z dekupażem trochę się zabawiam, niebawem wrzucę zdjęcia.
Odwaga do nowych technik przyszła dzięki naszym spotkaniom robótkowym, dlatego zapraszam wszystkich chętnych, niezdecydowanych, nieśmiałych, zastanawiających się - naprawdę warto się przemóc i do nas przyjść!! Kolejne spotkanie już za tydzień :)

Na dziś to tyle, muszę zwolnić komputer oczekującym (za plecami) :):):)

Wczoraj deszcz, dzisiaj słońce - i od razu lepiej!!

piątek, 16 sierpnia 2013

Cały czas coś robię....

.... chociaż nic ostatnio nie pokazuję. Jestem na etapie kończenia prezentu na wymiankę lawendową, jeszcze ostatnie poprawki i będę mogła wysłać paczkę Renatce , tym bardziej, że Renatka prezent dla mnie przysłała już ze dwa tygodnie temu!! Ale nie otwieram, żeby się nie sugerować, dzielnie czekam, aż moje prace pojadą do Renatki:) Ogólnie robię 4 prezenty na raz dla różnych duszyczek, plan mam taki, żeby wszystkie prezenty do końca sierpnia zostały wysłane. Dziewczyny!! Jeszcze troszeczkę cierpliwości :)
Ostatnio opublikowałam pustego posta, pewnie przez pośpiech, już się poprawiam i pokazuję co powstało w tak zwanym międzyczasie:



ten sznur pokazywałam ostatnio, dorobiłam kolczyki frywolitkowe, bo nie mam więcej takich samych koralików, całość leci właśnie do Anglii, do mojej ciężarnej przyjaciółki :)

 żabki - wzór z internetu, będzie u mnie w przydatnych



 

 a tu sznur z resztek koralików

Wieczorem postaram się o relację  naszego ostatniego spotkania, następne już we wtorek 27 sierpnia!! 
Pozdrawiam i dziękuję, że zaglądacie :)