Obserwatorzy

niedziela, 23 czerwca 2013

Co robię w upały....

Miniony tydzień w Bydgoszczy - masakra... Temperatura powietrza przekraczała 30 stopni, słońce paliło, w sumie przez tydzień tylko 3 razy wyszłam z Amelką na spacer, wolałam siedzieć w domu, Amelka chyba też, bo na spacerach trochę niespokojna była.
W domu trochę chłodniej, ale bez rewelacji.
Sięgnęłam po szydełko, dawno temu (jeszcze będąc w ciąży) zaczęłam dziergać obrus, ale jak to u mnie z dużymi projektami - jakoś przeleżał będąc w fazie początkowej, w tym tygodniu zamierzam skończyć go choćby do połowy!! Poniżej części składowe tegoż obrusa, przybywają w wolnym tempie, gdyż ręka się poci i robota nie idzie:


Siódmy romb się robi, jeszcze jeden i połączę je wszystkie, a wtedy zabiorę się za kolejną część obrusa - kwadraty z kwiatków.

Dzisiaj skroiłam dwie torby, mam trochę materiałów z odzysku, trzeba je jakoś wykorzystać. Jedna ma być na imieniny dla mojej mamy, mam jeszcze miesiąc, chyba dam radę :)
Do bransoletki z poprzedniego posta powstały maleńkie kolczyki, zdjęcia jutro, bo dziś już za ciemno. strasznie wciąga mnie frywolitka :)

A na deser dziś były rogaliki drożdżowe z nadzieniem różanym, pyszności:
Przepis banalnie prosty: 1/2 kg mąki, kostka margaryny, 2 łyżki cukru, 1 cukier waniliowy, 1/2 szklanki mleka, 6 dag drożdży, marmolada - najlepiej różana.
Tłuszcz, 1 łyżkę cukru, cukier waniliowy i połowę mleka rozpuścić w garnku i zostawić do wystygnięcia, w misce zrobić rozczyn - drożdże, 1 łyżkę cukru, 2 łyżki mąki i resztę mleka - przykryć ściereczką do wyrośnięcia. Jak rozczyn będzie gotowy dodać do niego resztę mąki i zawartość garnka, ciasto wyrobić, rozwałkować, pociąć na trójkąty. Na każdy trójkąt położyć pół łyżeczki marmolady i  zawinąć, Piec w temp. 180 stopni do zarumienienia, u mnie to jest około 15 minut.

Dawno nie pokazywałam Tosi - tu przeszkadza Oskarowi, a co :)

To tyle na dzisiaj, w czwartek nasze spotkanie robótkowe, już się nie mogę doczekać :)
We wtorek zawody Oskara w bieganiu, oj będzie się działo:)

Buziaki dla wszystkich!!!

piątek, 14 czerwca 2013

Pierwsza frywolitka

W końcu odważyłam się :) A to dzięki naszym bydgoskim spotkaniom :)
Kupiłam igłę, jak się okazało o wiele za grubą, ale co tam, też się przyda. Dlaczego frywolitka na igle?? Bo ta wydała mi się łatwiejsza od czółenka, ale dziś już wiem, że na czółenku wychodzi ładniej, dlatego moim kolejnym zakupem będzie właśnie czółenko i mam nadzieję, że na naszym kolejnym spotkaniu przyswoję tajniki tejże frywolitki.
A teraz moje pierwsze dzieło, krzywe, nierówne ale przecie nie od razu Kraków zbudowano!!

Inspirowałam się wzorem znalezionym u jolinki --> klik , piękne wzory, piękne wykonanie, nie pozostało nic innego jak dalej uczyć się i ćwiczyć :)

Zapraszam chętne bydgoszczanki na nasze kolejne spotkanie!!
Pozdrawiam :)

wtorek, 11 czerwca 2013

Balkonowy ogródek :)

Bardzo lubię roślinki. Działka leży odłogiem, niestety, nie mam czasu żeby cokolwiek na niej zrobić.... Latem zbiorę porzeczki i śliwki, a jesienią jabłka i to na tyle w tym roku. Ale ciężko by mi się żyło gdybym choć namiastki ogródka nie miała w domu :) I tak oto na moim balkonie (bardzo niewielkim zresztą) nie mogło zabraknąć chociażby ziół: 

mięta i melisa
 tymianek i estragon


 kolejna melisa

 lawenda

  a nawet poziomki :)
Poziomki pięknie owocowały w zeszłym roku, w tym pięknie się rozrastają, na pewno na jesieni trafią na działkę. 
Poza tym mamy jeszcze około 20 pomidorków koktajlowych i 2 maliny...(brak dokumentacji fotograficznej).
A teraz idę na herbatkę z melisy i mięty!!
Buziaki :)

niedziela, 9 czerwca 2013

Drugie spotkanie robótkowe

Spotkałyśmy się dzisiaj na Wyspie Młyńskiej Ania, Basia i ja. Basia jest nowa - znamy się z forum Maranciaki, mam nadzieję, że na stałe wejdzie w skład grupy. Niestety Magda i Renata nie mogły przyjść... Mało nas, ale wierzę, że z czasem utworzymy niezłą grupkę. 
Poszłyśmy na kawkę do "Strefy", bardzo miła kawiarnia z widokiem na Brdę, czego niestety nie uwieczniłam, buuu... Za to są nasze podobizny:
Ania uczy się sznura szydełkowo-koralikowego:


i bardzo ładnie je wyszło:)
Poniżej Basia i ja dziergamy sobie:
i pamiątkowe:
Basi bransoletki bardzo się spodobały i choć zarzekała się, że nie będzie się tego uczyć, to w trakcie spotkania jednak coś Basię chwyciło i ... będzie próbować :)
Ponadto Ania pokazała jak też się robi frywolitkę na czółenku... Na pewno będę ćwiczyć, żeby na kolejnym spotkaniu mieć coś nowego do pokazania :)
Ogólnie to fajnie posiedzieć sobie przy kawce w miłym towarzystwie i jeszcze nauczyć się czegoś nowego :) Pozdrawiam :)

sobota, 1 czerwca 2013

Szybka relacja z Pierwszego Spotkania Robótkowego :)

Nasze spotkanie odbyło się w zeszłą środę, tak, jak to było zaplanowane :) Pierwsze, właściwie zapoznawcze spotkanie w składzie: Magda, Renata, Ania i ja:)
Wiem, że jest więcej chętnych osób, ale nie każdy mógł tego dnia przyjść. 
Omówiłyśmy z dziewczynami, co która umie, co mogłybyśmy od kogo się nauczyć, oj będzie ciekawie :) Najbardziej cieszę się, że będę mogła poznać technikę decoupage i frywolitkę, ja przekażę dziewczynom wszystko, co wiem o sznurach koralikowych :)
Nie mamy jeszcze stałego miejsca spotkań, myślę, że będzie trzeba wypróbować kilka miejsc, a na pewno coś fajnego się znajdzie. Tym razem przysiadłyśmy się u Grycana, kawa pyszna, a pani kelnerka zachwycona naszym spotkaniem zostawiła swój nr telefonu, bo chętna jest do nas przyłączyć się, z czego bardzo rada jestem :)
I bardzo dziękuję moim nowym koleżankom, bo było mi i bardzo miło i przyjemnie!!
Wstępnie kolejne spotkanie umówione jest na 9 czerwca, godzina do ustalenia jak i miejsce tegoż spotkania. 

A ja tak na szybko pokazuję jeszcze dzisiejszy widok z mojego okna - nadchodząca burza :
 Wcale nie była taka groźna jak się spodziewałam.....

Na dzisiaj to tyle. Dziękuję tym, którzy tu jeszcze zaglądają :) i pozdrawiam cieplutko :)