Pogoda nas nie rozpieszcza, przynajmniej w moich stronach. Niby 15 stopni, a wiatr taki, że głowę che urwać, zimny jak diabli. w domu - niby ciepło ale już "ciągnie" od podłogi. I w nogi zimno. Dywanów nie posiadam, bo syn alergik (roztocza), gołe podłogi łatwiej w czystości utrzymać.
Tak więc z zapasów wełenkowych wytargałam wełenkę, co ją kiedyś w Kauflandzie zakupiłam za jakieś śmieszne pieniądze, kolor jakiś taki nie mój, ale jakie to ma znaczenie, kiedy tu chodzi o ciepło nóżek!!
Zrobiłam - kapcie na szydełku, wzór/ opis znaleziony U Antoniny , wiem, że wiele z Was też już je robiło i wie o co chodzi :)
Wełenka taka sobie, ale cieplutka:
Kapcie - niecałe 2 motki, szydełko nr 3,5:
Oczywiście lekko zmodyfikowane...
Nie chciały ładnie do zdjęć pozować....
A więc kapcie na nogi i do roboty!!
(Smutna pogoda nie nastraja mnie optymistycznie, nie mam weny, a marzę o nowych kolczykach...)
Buziaki!!