Obserwatorzy

wtorek, 31 maja 2011

Kolczyki- nowy rzut:)

 Słów kilka o tym co i jak w moich skromnych progach: otóż mój Pan Sebastian wyjechał tydzień temu do Anglii, za chlebem oczywiście. Zostałam sama :( Teraz to już całkiem czasu mi brakuje!! A myślałam, że będę całe popołudnia poświęcać robótkom. Codziennie odwiedza mnie ktoś, to miłe, że są ludzie, którzy się martwią i chcą mi potowarzyszyć w ciągu dnia:) Nie nudzę się a tego właśnie się obawiałam.
Lato w pełni, upał, duchota... A w pracy zamówienia na kolczyki. I pomimo iż taka aura na dworze, to kolczyki schnąć nie chcą!! Parę fotek dzisiaj z rana strzeliłam, kolczyki nie wyschły do końca a już właścicieli zmieniły:
czerwone:
te w rzeczywistości są szare:
te również są szare:

i fioletowe:
i moje ulubione:

a takie jeszcze się suszą:

Kolejne już niebawem.
pozdrowionka!!

sobota, 14 maja 2011

Wiedziałam, że tak będzie...

....że nie będę miała czasu na pisanie, na przeglądanie Waszych blogów.... Net kuleje cały czas, w pracy nie zawsze mogę znaleźć chwilkę na przejrzenie chociażby tego, co u Was słychać.... Moje robótki leżą odłogiem, jakoś tak się wszystko układa, że wieczorem kiedy sięgam po robótkę - moja poduszka mnie woła tak bardzo, że nie mogę się oprzeć ... i idę spać.... 

Dziś mam do pokazania coś innego, coś, do czego poniekąd zmusili mnie panowie, którzy remontują elewację naszego domu:


Stało to na balkonie i straszyło przechodniów i okoliczne ptaki... Żadna roślinka w tym nie wyglądała ładnie.... Po renowacji wygląda tak:
 Jeszcze ze 2 warstwy lakieru i będzie gotowa, kwiatki czekają:)
  
Robi się też serweta z motylem, mam nadzieję, że w tym życiu dam radę ją skończyć!!


To nawet nie połowa serwetki, dzierga się fajnie, choć mozolnie mi to idzie. Efekt zadowalający chociaż to dopiero początek:)

Pozdrawiam serdecznie:)

wtorek, 10 maja 2011

Się coś robi:)

Nie było mnie dłuuugoooo...... Nie było czasu.... Internet nadal do d... Poza tym troszkę mało czasu na robótki. Przygotowuję mojego Pana Sebastiana do wyjazdu za granicę do pracy - na pół roku. Wyjeżdża za tydzień.... Echhhhh..... Jedyne pocieszenie, że czasu na robótki więcej będzie i na czytanie książek też:)
Cały czas coś tam robię, dużo zaczynam, ale nie kończę. 
Skończyłam takie proste korale dla siostry: 




Niebieska serwetka również robi się dla siostry, mam nadzieję, że niedługo będę mogła pokazać ją w całej okazałości.  Kwiatki nie mają jeszcze konkretnego przeznaczenia, ale na pewno do czegoś posłużą.

Witam nowych obserwatorów:)
Mam nadzieję,że już nie będę opuszczać się w blogowaniu:)
Lecę nadrabiać zaległości  (czyli czytać Wasze blogi)
Pozdrawiam gorąco!!!!