Obserwatorzy

środa, 23 lutego 2011

Przeczytane....


"Czasem kopnięcie losu przynosi nam wyzwolenie… Pozbawiony pracy Wiesiek dowiaduje się od swego kumpla, że jest dobra praca, ale daleko poza domem. Przyjmuje ją z wątpliwościami i nadzieją, zresztą skorzystałby z każdej szansy, byle przerwać poniżający stan pałętania się po domu, bycia utrzymankiem własnej żony. Silne i prawdziwe męskie przyjaźnie pozwalają mu z humorem i dystansem przeżywać życiowe porażki i uwierzyć, że trzeba iść naprzód i poszukiwać sensu życia, nawet gdy wszystko jest przeciw i ma się ponad pięćdziesiąt lat. Los bywa szczodry… W jesiennych barwach Mazur oraz w zimowym krajobrazie Finlandii Wiesiek odnajduje nieznane mu dotąd znaczenie miłości – dojrzałej i mądrej – i kobietę, której tak długo szukał. Małgorzata Kalicińska w swej nowej powieści – Zwyczajny facet– w stylu znanym z bestsellerowego Domu nad rozlewiskiem po raz kolejny udowadnia, że miłość może połączyć i uzdrowić pokaleczone osoby i być nadzieją na spełnione życie. Jesienią też rozkwitają kwiaty..."

 Przeczytałam jednym tchem, książka napisana jest prostym, przyswajalnym językiem, kto czytał "Dom nad rozlewiskiem" to wie o czym mówię... polecam na te jeszcze chłodne (właściwie lodowate) wieczory!! Zakończenie napisane tak, że być może będzie kolejna część.....
Pozdrawiam gorąco!!

poniedziałek, 21 lutego 2011

Zimowo....

Śnieg znowu zasypał ulice, a miałam już taka nadzieję, że wiosna przyjdzie.... Za wiosenne porządki zabrać się chciałam ale aura jakoś nie sprzyja. Mojej koci jednak to nie przeszkadza, grzeje tyłek nad grzejniczkiem:)
A my niedawno wybraliśmy się do marketu całą rodzinką... nie żebym markety lubiła, po prostu ciekawie się działo:
Wystawa Street Art 3D prezentuje w sumie 8 trójwymiarowych prac, z których każda zajmuje powierzchnię około 15 mkw. Ich autorem jest niemiecki artysta Manfred Stader, który 9 stycznia odwiedził CH Rondo, aby na oczach widzów stworzyć trójwymiarowe dzieło przedstawiające żużlowe ewolucje. Projekt wystawy Street Art 3D adresowany jest do wszystkich, którzy chcą poznać sztukę trójwymiarową, a przy tym dobrze się bawić. W czasie wystawy można zapoznać się z historią malarstwa ulicznego oraz iluzjonistycznego czy też zasadami funkcjonowania perspektywy linearnej.
Efekty naprawdę niesamowite!!

Pozdrawiam gorąco w ten mroźny dzień.... :*
P.S. Dziergam jak zawsze kilka rzeczy na raz, końca nie widać.....

poniedziałek, 14 lutego 2011

Z okazji Walentynek...

składam wszystkim najlepsze życzenia i biegnę do domku do moich chłopaków :)
Dziękuję, że zaglądacie do mnie, jest mi miło, że zostawiacie komentarze, za wszystkie pięknie dziękuję, dziękuje również za Wasze odwiedziny, nie sądziłam że ktoś tu zajrzy:)
Aż mi cieplutko na serduchu:)

 Zapisałam się na Candy u Reni klik, moje pierwsze:
 
do zdobycia piękna szydełkowa torebka:)

piątek, 11 lutego 2011

Drobiazgi

Lubię tworzyć małe rzeczy. Do dużych mam albo za mało cierpliwości, albo za mało czasu. Dziergam sweterek na drutach dla koleżanki.... nie przyznam się od kiedy go dziergam, ale jeśli skończę to się pochwalę ok?? A teraz wyciągnięte z archiwum kolczyki wydziergane latem:




Wszystkie znalazły nowe właścicielki :) było ich więcej ale nie zdążyłam wszystkim zrobić zdjęć. Często takie drobne rzeczy robię na ostatnią chwilę, często prosto z grzejnika trafiają na uszy!!

czwartek, 10 lutego 2011

Serwetkowo

Zdjęć swoich prac mam niewiele, ale to też dlatego, że i prac niewiele było. Niestety jestem kolejną osobą narzekającą na brak czasu. Pół dnia zajmuje mi praca zawodowa, a i domem po pracy trzeba się zająć. Na robótki niestety tylko wieczór mi zostaje, a że jestem początkująca w tej dziedzinie - dziergam dłuuugoooo..... Mam nadzieję, że dojdę kiedyś do wprawy i będę dziergać tak szybko jak Wy!!!!


Ta serwetka na pewno jest wszystkim znana, zresztą wzór miałam z netu, bardzo byłam z niej dumna:)



 Małe serwetki dostała moja mama, jako podkładki pod kubki:)

Na drutach idzie mi o wiele gorzej, ale nie poddaje się!!
Pozdrawiam:)

środa, 9 lutego 2011

Powitanie:)

Postanowiłam założyć tego bloga choć jestem początkującą w świecie drutów, szydełek i dziergadeł. Mam pewne obawy czy będę miała co to pokazywać.... Moja przygoda z drutami i szydełkiem zaczęła się rok temu. Nie mam nikogo  kto mógłby mnie nauczyć czegoś w tej dziedzinie dlatego uczyłam się z internetu, książek i gazet. Mam świadomość, że moje prace nie są rewelacyjne, ale chodzi tu przecież również i o dobrą zabawę:)
Od roku podglądam inne blogi, podziwiam, uczę się. Ale nie chcę robić już tego anonimowo, dlatego piszę dziś pierwszego posta :)

A to moja pierwsza w życiu serwetka:


Zauważyłam, że wiele blogujących posiada zwierzęta futerkowe :) i ja również opiekuję się dwiema kotkami Tosią i Zuzią:

Mam nadzieję, że ktoś tu będzie zaglądał, serdecznie zapraszam :)